Ostry wpis Mentzena: W moim pubie "Wyborcza" wisi w toalecie

Dodano:
Sławomir Mentzen, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Albert Zawada
Sławomir Mentzen jest szantażowany przez ludzi na szczytach władzy – twierdzi "Gazeta Wyborcza". Sprawę skomentował sam polityk.

Pod koniec roku Sławomir Mentzen przedstawił sprawę swojego brata– Tomasza Mentzena, który w 2013 roku, w wieku 25 lat, usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.

"Niektórzy bardzo źli i niestety dosyć wpływowi ludzie, mający dostęp do akt prokuratorskich, myślą teraz, że mogą mnie tym szantażować. Chodzą po mieście i chwalą się, że mają na mnie haka. Skoro mojemu bratu grozi 10 lat więzienia, to w razie czego, oni będą mieli argumenty, żeby mnie nakłonić do korzystnego dla nich zachowania. Mam dla tych złych ludzi prosty komunikat: gońcie się" – napisał prezes partii Nowa Nadzieja.

"Wyborcza": PiS zainstalował "kontrolera"

Sprawę opisuje poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", powołując się na słowa swojego anonimowego informatora. Ma być to "osoba znana na prawicy i publikująca popularne w konfederackiej bańce teksty polityczne".

– Prokurator generalny trzyma Konfederację za jaja, bo jeśli dzisiaj zabraknie Sławomira Mentzena, cała formacja wróci do poziomu poparcia rzędu 5-7 procent – mówi rozmówca "GW".

Informator wskazuje nawet na "łącznika" między Zjednoczoną Prawicą z Mentzenem. Chodzi o karnistę zatrudnionego w kancelarii prawnej Mentzena. W lata 2016- 2022 miał on pracować w kancelarii Zaborowski i Kopeć, która obsługuje m.in. Zbigniewa Ziobrę czy Daniela Obajtka. – To ma być łącznik i zarazem kontroler Mentzena z ramienia PiS – ocenia informator "GW".

Mentzen: "Wyborcza" jak zwykle kłamie

Do sprawy odniósł się sam polityk Konfederacji. Mentzen zamieścił ostry wpis na twitterze, w którym zarzucił "Wyborczej" kłamstwo.

"Wyborcza ujawnia coś, co sam ujawniłem pół roku temu. Do tego jak zwykle kłamie i pisze bzdury. Nie bez powodu w moim pubie Wyborcza wisi w toalecie. Tylko tam do czegoś może się przydać" – napisał polityk.


Źródło: X / Gazeta Wyborcza
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...